Fiński modernizm w poznańskim mieszkaniu
Inspiracja dla położonego na poznańskiej starówce mieszkania przyszła z północy kontynentu. Miało być prosto, funkcjonalnie, żadnego blichtru czy fikuśnych, dekoracyjnych form, za to z wyraźnie dominującą rozgrzewająca nutą naturalnego drewna. Ot, zwyczajne mieszkanie do mieszkania. Ale ponieważ jego właściciel jest jednocześnie architektem, z pełną świadomością wykorzystał siłę prostoty i zachowawczość formy. – Nie ukrywam, że od zawsze fascynował mnie fiński modernizm, tak bliski i człowiekowi, i naturze – mówi Łukasz Pruchniewicz, któremu w przełożeniu skandynawskich koncepcji na realia niewielkiego metrażu rodzimej realizacji pomogli eksperci Grupy Komandor.
Fiński modernizm w poznańskim mieszkaniu
Mieszkanie, choć faktycznie nieduże, bo mieszczące się na 44 metrach kwadratowych, ma niewątpliwą zaletę w postaci antresoli, która zajmuje połowę tej przestrzeni. Parter zorganizowano w czytelnym układzie funkcjonalnym, obejmującym część wejściową, która wprowadza rozejście do pomieszczeń na kondygnacji: salonu z aneksem kuchennym, gabinetu oraz łazienki.