Domowy gabinet blogerki i właścicielki firmy "Manufaktura Splotów"
W drewnianej skrzynce z okuciami dziadek właścicielki mieszkania nosił do szkoły farby. Wewnątrz jest jeszcze oryginalny słoiczek do mycia pędzelków. Metalowa walizka należała do jej ojca. Natomiast duża skrzynia z widocznymi napisami została kupiona w markecie militarnym Bastion pod Kołobrzegiem. Powyżej, a jakże – paprocie! Wśród nich poster autorstwa Natalii Kapsy, prowadzącej bloga natalia-w-bruklinie.blogspot.com oraz kartka autorki bloga Bosy dom.
Autor: Archiwum serwisu