Dekoracje z filcu

2008-03-15 1:00

Zrób aplikację na poduszkę albo broszkę z filcu, która odmieni stary bieżnik. Ozdoby z tkanin i koralików mogą być nietypową domową biżuterią.

Potrzebne materiały
  • fragmenty tkanin np. kolorowy filc i sukno,
  • papier tekturowy,
  • kordonki,
  • koraliki,
  • nożyczki,
  • ołówek

Przedmioty z filcu są hitem ostatnich kilku sezonów. Zamiast szukać ich w sklepach z wyposażeniem wnętrz, możemy sami zabrać się do tworzenia rękodzieła artystycznego. Pomogą nam w tym podpowiedzi Anny Sańczuk, autorki oryginalnych dodatków.

Pomysł na ludowe aplikacje był nagłym olśnieniem czy też naturalną konsekwencją Twoich wcześniejszych zainteresowań?

To wynik fascynacji żywą, autentyczną twórczością artystów nieprofesjonalnych, rzemieślników. Efekt mojego upodobania do wyrazistych kolorów, prostych form. Poszukiwałam ich, między innymi, podróżując po górach Wietnamu czy Bułgarii, kupując zapaski od tamtejszych góralek, podążając taką twórczą kobiecą ścieżką. Duży wpływ na moje hobby miały także obie babcie. Jedna z nich była krawcową, a druga mieszkała na Podlasiu, haftowała, tkała chodniki, malowała woskiem jajka na Wielkanoc.

Jak ewoluowały projekty Twoich ozdób?

Zaczynałam od przeglądania albumów z różnymi wzorami. Kupowałam wycinanki na kiermaszach. Były dla mnie punktem wyjścia do wypracowania zwartej syntetycznej formy, często bardziej zbliżonej do piktogramu czy logo, efektownego i jednocześnie czytelnego. Zresztą wiele z moich aplikacji wywodzi się właśnie z logotypów, znaków graficznych w stylu pop.

Poruszasz się głównie w świecie mody kobiecej?

Nie tylko. Był czas, kiedy robiłam dużo różnych aplikacji na poduszki z wełnianego sukna. Najczęściej dekorowałam je kordonkiem, bo do ozdób z koralikami trudniej się przytulić, ale jedne i drugie świetnie znoszą trudy prania i się nie niszczą. Ich dużym atutem jest to, że mogą mieć klasyczną lub bardziej nowoczesną formę, a także stonowane bądź żywe kolory, które łatwo dopasować do każdego niemal stylu i klimatu wnętrza.

Twój najbardziej odlotowy projekt?

Pamiętam emblemat czy raczej rodzaj tarczy, który powstawał jako dodatek do ślubnego garnituru projektu zaprzyjaźnionych ze mną artystek. Naszywka była ozdobiona inicjałem pana młodego i miała jaskrawe kolory, podobnie jak garnitur – utrzymany w szarościach i intensywnej zieleni. Tradycyjny i klasyczny był jedynie sam krój.


Anna Sańczuk, ukończyła historię sztuki na Uniwersytecie Warszawskim oraz podyplomowe studia dziennikarskie. Współpracuje z wieloma redakcjami magazynów prasowych i z telewizją. Jest autorką reportaży i wywiadów. Od wielu lat zajmuje się także robieniem biżuterii oraz dodatków (torebek, aplikacji) z filcu i sukna. Prace autorki można obejrzeć na jej stronie internetowej www.sanka.pl lub kupić w galeriach i sklepach internetowych: GALERIA MILANO (Warszawa), SMIRNOW/MORKA (Warszawa), MUFKA (Warszawa), PUNKT (Kraków), www.ludowomi.pl, www.soroczka.pl.