Patchwork czyli tapety, decoupage i kolorowe manekiny. Wnętrza inne niż wszystkie. Podoba Wam się?

2014-05-06 15:03

Właścicielką tego niecodziennego mieszkania jest absolwentka ASP i dekoratorka wnętrz. Jej pasją od zawsze są kolory i ładne rzeczy. Wnętrza komponowane przez panią Renatę Różycką są właśnie jak patchwork – poskładane z różnych kawałków – czasem tapet, decoupage’u. Stąd ich niepowtarzalność i urok.

Spis treści

  1. Wnętrza komponowane jak patchwork  -  pasja czy misja?
  2. Decoupage – druga pasja właścicielki
  3. Pasja nr 3 – ozdabiane manekiny

Pasją właścicielki tego mieszkania od zawsze były kolory. Jej obrazy też zawsze były kolorowe. Stad pomysł na wnętrza, które powstają pod jej okiem. Pani Renata mówi, że kolorowo, to nie znaczy pstrokato. Zawsze zwraca uwagę na grę kolorów i odcieni, ale równie ważne są faktury i struktury. Stąd pewnie upodobanie do tapet, które potrafią w sobie łączyć te trzy cechy. Pani Renata nie ma najlepszego zdania o wzorach tapet, które można znaleźć w sklepach, ale potrafi wyszperać prawdziwe, jej zdaniem, perełki. Poza tym wszyscy znajomi, którzy wiedzą o jej pasji, nigdy nie wyrzucają resztek tapet po remontach swoich mieszkań. To właśnie z nich i z pozostałości po swoich remontach powstają niecodzienne kompozycje kolorystyczne i wzornicze na ścianach i ulubionych manekinach.

Wnętrza komponowane jak patchwork  -  pasja czy misja?

Chyba najbardziej niecodziennym miejscem, w którym pojawiły się tapety jest łazienka pani domu. Tam ściany zostały pokryte kwadratami tapet, wielkości 40cm x 40cm, w przemyślanej i stonowanej kolorystyce, które utworzyły wzorzystą mozaikę.  W sypialni córki natomiast dekoratorka pozwoliła sobie na zdecydowane wzory i mocniejsze kolory. Pojawiły się tam turkusy i brązy, błękity i beże. Kolorowa mozaika z tapet znalazła swoje miejsce na ścianie przy metalowym łóżku, co bardzo ociepla przestrzeń. Salonu też nie ominął tapetowy patchwork. Ale patchworkowa ściana to nie jedyna tego typu dekoracja w salonie…

Decoupage – druga pasja właścicielki

Pierwszym sprzętem, który został poddany zabiegom upiększającym było pianino w salonie. Najpierw metodą przecierki zostało przygotowane tło, później pojawiły się tam różowe hortensje. W ten sposób, zdaniem dekoratorki, pianino zostało zupełnie odrealnione.

Pasja nr 3 – ozdabiane manekiny

Wszystko zaczęło się 20 lat temu, kiedy to w jednej z gdańskich galerii Pani Renata zobaczyła tak ozdobionego manekina. Cena jak na tamte czasy była kosmiczna. Jednak pomysł cały czas istniał w głowie i po jakimś czasie absolwentka ASP postanowiła sama zrobić takie cudo. Teraz i ona wstawia swoje manekiny do galerii sztuki. Tworzenie wzorów na manekinie jest jednak zdecydowanie trudniejsze niż na płaskiej powierzchni. Właścicielka najbardziej lubi tworzyć manekiny „ogrodowe”. Powstają więc ogrody zaczarowane, a pomiędzy liśćmi, kwiatami czy ptakami można znaleźć ukrytą sentencję lub motyla.