Mieszkanie w przestronnej kamienicy urządzono niejako na przekór architekturze, w jakiej się znajduje. Klasyczne, kamieniczne wnętrze z jasnymi, czterodzielnymi oknami skrzyniowymi i odsłoniętą, oryginalną cegłą na ścianie skłaniało do pójścia w stronę wnętrz w stylu industrialnym lub zdecydowanie klasycznym. Architektka Sylwia Lenart podeszła jednak do wnętrza w kamienicy z dużo większym wyczuciem. Tym sposobem powstała przytulna przestrzeń dzienna w surowych fakturach i chłodnych barwach. Niemożliwe?
Mieszkanie w kamienicy: przytulny soft loft
Surowe formy użytych w aranżacji mieszkania materiałów, wbrew pozorom okazały się doskonałym tłem dla przytulnej (ale nie słodkiej) aranżacji strefy dziennej. Dzięki swojej różnorodności, tak w kolorystyce (czerwono-ruda cegła potęgująca ciepło drewnianej podłogi) jak i wykończeniu (matowe nierówności betonu, pochłaniające światło), użyte we właściwych proporcjach, wzajemnie zagrały ze sobą w spójnej i przyjaznej stylistyce. Jeden z ciekawszych kontrastów stanowi dekoracyjna podłoga w części kuchennej, wyłożona płytkami cementowymi z delikatnym motywem w odcieniach szarości, czerni i bieli. Wzór na podłodze w kuchni okala bordiura z jednolicie czarnych płytek, która dodatkowo optycznie wyróżnia tę strefę od pozostałej części pokoju dziennego. Dekoracyjność wzoru na podłodze nie kłóci się z bogatą w faktury aranżacją kuchni. Dlaczego? Wzór to wzór, a faktura to faktura. Dzięki temu, że betonowa ściana ponad blatem kuchennym (optycznie i fizycznie zamykająca pomieszczenie) operuje jedynie światłocieniem wynikającym z chropowatości i nieregularności betonu, nie wchodzi w dysonans z gładkim ale za to dekoracyjnym wzorem na płytkach cementowych. Ta sama zależność uzasadnia obecność pojedynczej, jednolicie białej szafki kuchennej z kryształowym boniowaniem na froncie. Zasada faktury w jednolitym kolorze i wzoru na wyłącznie gładkiej powierzchni obroniła się w tym przypadku znakomicie.