Gromadzę pamiątki

2018-07-09 15:13

Małgorzata zbiera przedmioty, które przywołują wspomnienia. Najcenniejsze dla niej jest wszystko to, co ma po swoich przodkach. Ale z przyjemnością otacza się też rzeczami, które przywiozła z licznych podróży lub upolowała na targach staroci.

Pamiątki
Autor: Igor Dziedzicki Okazały piec kaflowy nie tylko tworzy klimat, lecz także długo trzyma ciepło, ogrzewając wnętrza.

Małgorzata skończyła szkołę teatralno-filmową na kierunku charakteryzacja i perukarstwo. Teraz nie pracuje zawodowo, zajmuje się domem i ogrodem, z pasją gotuje i zbiera starocie. W tych dziedzinach też przejawia się jej miłość do piękna.
Moje Mieszkanie: Zawsze wiedziałaś, że zamieszkasz w domu?
Małgorzata: Zarówno ja, jak i mój mąż wychowaliśmy się w domach i było dla nas oczywiste, że my też będziemy mieszkać we własnym. Nie wyobrażam sobie życia bez ogrodu i przestrzeni na wszystkie moje skarby.
MM: Co ciekawego znajdziemy w Twoich zbiorach?
Małgorzata: Przede wszystkim to cenne pamiątki rodzinne. Serwis obiadowy, który dostałam od babci razem z kredensem. Część porcelany pochodzi od dziadków męża. Koronki robione własnoręcznie przez moją prababcię to mój największy skarb!
MM: Lubisz starocie?
Małgorzata: Przedmioty z historią podkreślają nasze korzenie, związki z rodziną, w której dorastaliśmy, miejscem urodzenia. Dlatego też nie wyrzuciłam starych mebli z naszych rodzinnych domów, wszystkie znalazły u nas schronienie.
MM: Skąd pochodzi pozostała część Twojej kolekcji porcelany?
Małgorzata: Często na targach staroci kupuję ciekawe egzemplarze, głównie dzbanki, filiżanki i wazy. Znajomi wiedzą, że zbieram filiżanki, więc często jestem nimi obdarowywana.
MM: W Twoim domu jest też dużo współczesnych sprzętów.
Małgorzata: Lubię otaczać się urokliwymi rzeczami, zwłaszcza stylizowanymi na stare. Inspirują mnie style gustawiański i francuski. Często kupuję na Bellemaison.pl – to jeden z pierwszych sklepów, który oferował poszukiwane przeze mnie dodatki.
MM: Gotowanie to też Twoja pasja?
Małgorzata: Tak! Często przywożę z podróży różne kulinarne pamiątki, w tym lokalne przyprawy. Potem dodaję je do potraw. Ich smak przypomina mi miejsca, które odwiedziłam.