MM 5/2017 - Rodzinnie i praktycznie: Katarzyna i Tomasz z Warszawy

2017-03-30 15:33

Kasia, Tomek i ich dwaj synkowie, Tymon i Leon, mieszkają w blisko pięćdziesięciometrowym przytulnym wnętrzu, które łatwo przearanżować. Ustawienie funkcjonalnych mebli właściciele dostosowują do zmieniających się potrzeb rodziny.

Spis treści

  1. Po skandynawsku
  2. Otwarci na zmiany
  3. Harmonijne tony

Na jedną osobę przypada troszeczkę więcej niż 12 metrów kwadratowych. Kasia i Tomek wraz z synkami Tymonem i Leonem mieszkają w trzypiętrowym budynku na jednym z warszawskich osiedli. Urządzając swoje czterdzieści dziewięć metrów, najpierw skupili się na tak zwanej bazie: podłodze, drzwiach, wykończeniu ścian.

Po skandynawsku

Na podłogę wybrali drewno tekowe, olejowane, które znajdziemy niemal w całym mieszkaniu. Jedną ze ścian w kuchni podkreślili efektowną ceglaną okładziną, a przestrzeń między szafkami kuchennymi – modnymi płytkami firmy Ape Ceramica. W łazience i strefie wejścia zastosowali praktyczny gres.

Otwarci na zmiany

– Meble wybieraliśmy podczas szybkich wycieczek do IKEA – opowiada Kasia. – Wyszliśmy z założenia, że jeśli kupimy niezbyt drogie, będzie nam łatwiej się z nimi pożegnać, gdy zmieni się koncepcja wnętrza. Zależało nam też na tym, by można było je bez problemu przestawiać i by były wielofunkcyjne.

Harmonijne tony

Ściany są w kolorze bieli lekko złamanej szarością. – Początkowo miały być ciemniejsze, ale zabrakło nam odwagi – wyznaje właścicielka. Podłoga ma ciepły miodowy odcień. Do naturalnej barwy drewna i szarości dobrano jasne meble. Stonowana kolorystyka wystroju sprawia, że łatwo dodawać coś nowego. Wszystko pasuje. Co jakiś czas można zmieniać dekoracje – zasłony, poduchy, abażury – i cieszyć się odświeżonym wnętrzem.