Czar na co dzień

2014-11-04 17:40

Nastrojowe światło ociepla wnętrza, ozdoby pokazują pasje domowników, kuchnia pachnie piernikami. Tak mieszka Małgorzata z rodziną – i to nie tylko od święta

Green Canoe
Autor: GREEN CANOE Na święta Małgorzata, z pomocą córek Poli i Zuzanny, oplata cały dom bożonarodzeniowymi dekoracjami. Dziewczynki do gotowych ozdób tuż przed Wigilią dowieszą na choince cukierki i własnoręcznie upieczone ciasteczka.

Dom zaczęli budować jeszcze przed trzydziestką. Powstawał niespiesznie przez kilka lat, potem zmieniał się pod wpływem kolejnych inspiracji. Małgorzata jest nauczycielką; „po szkole” z pasją tworzy domowe aranżacje. Hobby męża Roberta to żeglarstwo. Całą rodziną – z córkami: 15-latką Wiktorią i 9-letnimi bliźniaczkami Polą i Zuzią – pływają; kiedyś na Mazurach, a ostatnio już nawet w morskie rejsy. Wielkie zamiłowanie domowników do żeglowania ma wpływ na wystrój wnętrz. – Wątki marynistyczne są mi bliskie, ale raczej te surowe, zaczerpnięte z natury: muszelki, kamyki, drewno wysmagane przez fale – opowiada pani domu. – Przed Bożym Narodzeniem morskie klimaty ustępują miejsca świątecznym. Wracają wraz z wiosną. 

Pełne zadowolenie

Mimo że 160-metrowy dom ma już 15 lat i rósł, gdy trudniej było o materiały, co innego było w modzie, dziś ich nic w nim nie denerwuje, nie przeszkadza. Choć gospodyni podobają się kominki w stylu francuskim, nadal lubi swój tradycyjny, zaprojektowany przez siebie. Podłoga na parterze, ułożona z płytek kupionych przed laty w małym gdańskim sklepiku, dzielnie zniosła szalone rajdy na deskorolkach, trasy pokonywane z wózkami dla lalek i psie pazury. Nadal sprawdza się i dobrze wygląda.

Ukochane miejsca

– Najchętniej spędzamy czas w kuchni i jadalni, gdzie przez duże przeszklenia możemy obserwować, jak ogród zmienia się wraz z porami roku, i przy długim stole radośnie biesiadować z bliskimi – opowiada Małgosia. Dwanaście stylowych krzeseł kupiła przez internet specjalnie z myślą o rodzinnych spotkaniach. – Podoba mi się, gdy w nowoczesnych wnętrzach obecne są akcenty z przeszłości, bo wystrój nabiera wyjątkowego charakteru – mówi. Klimat gospodyni buduje, stosując odpowiednie oświetlenie. Rzadko zapala górne światło, woli nastrojowe boczne i miękkie cienie, rzucane przez płomyki świec – magiczne zwłaszcza w wigilijny wieczór.