Moje Mieszkanie 12/2013 - Aneta Opiela: Mój żywioł - tworzenie
Lubi wyrażać siebie przez sztukę. Haftuje, odnawia meble, robi dekoracje, ale najbardziej kocha szyć. Prowadzi blog. - Świąteczne dekoracje zrobiłam z tego, co było pod ręką – mówi Aneta Opiela. – Uważam, że niemal z każdej banalnej rzeczy można wyczarować coś efektownego!
Autor: Agnieszka Zbonik
Spis treści
Moje Mieszkanie 12/2013
Lubię wyrażać siebie poprzez sztukę. Każdą wolną chwilę przeznaczam na swoje liczne pasje. Decoupage, haft, odnawianie mebli… Ale najwięcej czasu poświęcam szyciu – to moja miłość. Cichy warkot maszyny sprawia, że odpływam w inny świat. Żartuję, że to moja terapia antystresowa.
Każda rzecz ma serce
Moje, oczywiście! (śmiech) Mąż mi dogaduje, że skoro w każdej zrobionej rzeczy zostawiam kawałek i jeszcze dla niego trochę starcza, to muszę je mieć nieskończenie wielkie. Rzeczywiście, zajmując się czymś, poświęcam się temu bez reszty, dbam o szczegóły, bo wiem, że to one tworzą całość i decydują o jakości. Staram się, by „dziełko” było dopracowane, efektowne, jedyne w swoim rodzaju. Dążenie do perfekcji nie jest bolesne, bo tworzenie daje mi radość i napęd do życia.
Drewniana szpulka
Piszę blog Drewniana-szpulka.blogspot.de, na którym zamieszczam zdjęcia moich prac. Jego nazwa to nawiązanie do mojej kolekcji szpulek (przerabiam je, ozdabiam i tworzę z nich dekoracje). Blog to także miejsce spotkań i wymiany doświadczeń. Dzielę się na nim tym, co mnie inspiruje. A jest to wiele rzeczy, choć za najbardziej wartościowe uważam chwile spędzone z tkaninami. Gdy dotykam ich oraz koronki, tasiemki, wstążki – pomysły nasuwają się same. Pozostaje mi tylko je urzeczywistnić. (śmiech)