Mój scrapbooking

2013-09-11 11:57

Nie zawsze mam czas na realizację swoich pasji, ale tym bardziej cenię chwile im poświęcane. Kocham podróże, fotografowanie i sto innych rzeczy – mówi Dorota z Poznania

kobieta z pasją
Autor: Marcin Czechowicz Kącik krawiecki łączy walory dekoracyjne i praktyczne. Na starej maszynie ładnie wygląda kolekcja starych nożyczek krawieckich oraz zawieszek.

Zainteresowanie rękodziełem, pracą twórczą, artystyczną towarzyszy mi od zawsze. Wiele lat prowadziłam własną firmę, ale potem wróciłam na etat, a wolne chwile poświęcam moim licznym pasjom. Na szczęście mieszkanie jest duże, więc mogłam pozwolić sobie na pracownię, którą nazywam swoim królestwem.

Uwielbiam brudzić ręce…

…farbami, tuszami, pastami. Kocham drewno i jego zapach. Lubię łączyć papier z wszelkim żelastwem (najlepiej zardzewiałym), koronkami i płótnem. Nie ma przyjemniejszej rzeczy niż wyszukiwać na pchlich targach staroci, które na pierwszy rzut oka nie nadają się do niczego, a potem sprawiać, że ożywają, stają się przydatne lub po prostu zdobią wnętrze. Każda z pasji pochłania mnie na jakiś czas, potem przychodzi pora następnej. Gdy moi synowie (dziś już dorośli) byli mali, w sklepach niczego nie było, poszłam więc na kurs kroju i szycia, by szyć ubrania z tkanin kupowanych w boju i z odzysku. Przechodziłam też fazę haftu krzyżykowego, szydełkowania, decoupage’u i Bóg wie czego jeszcze. Odnawiałam też meble metodą shabby chic i kolorowych przecierek (przez jakiś czas nawet je sprzedawałam w poznańskich galeriach, teraz robię to na własny użytek). Obecnie dużo czasu poświęcam szyciu toreb, poduszek itp. i ich ozdabianiu (transferując druk na płótno), odnawianiu oraz scrapbookingowi (z ang. scrap – skrawek, resztka, drobiazg, book – książka). Co roku latem urządzam w moim domku na wsi plenery artystyczne dla koleżanek z całej Polski, które poznałam m.in. w sieci, i wtedy oddajemy się swoim pasjom, wymieniamy doświadczenia, nawzajem się inspirujemy.

Poza definicją

Mój scrapbooking (tworzenie i ozdabianie albumów ze zdjęciami oraz pamiątkami rodzinnymi) nie jest typowy. Po drodze stał się bardziej sztuką, którą nazywamy mixed media, czyli kolażem lub asamblażem (trójwymiarową kompozycją tworzoną z różnych przedmiotów). Przy tworzeniu przydają mi się nabyte doświadczenia:wykorzystuję techniki i preparaty stosowane w decoupage’u przy kolażach, szycie – przy ozdobnym przeszywaniu stron, a „robienie przecierek” przy tworzeniu tła. O tej i innych pasjach piszę na blogu Guriana.blogspot.com – zapraszam do spotkania na nim!