Małe M pełne dobrych pomysłów

2017-08-09 11:21

Gdy Ola i Wojtek mieli się tu wprowadzić, wnętrza w niczym nie przypominały przestronnego industrialnego studia z charakterem. Przeciwnie – było to małe najbardziej typowe mieszkanie w bloku z wielkiej płyty. Jego metraż? Zaledwie 47 m kwadratowych. Na dodatek miało mnóstwo mankamentów. Ale właśnie one stały się atutami wystroju.

Na dobrym tle
Autor: Marcin Grabowiecki Biel i szarość ścian dobrze eksponują kolorowe detale, np. okładki książek na „niewidzialnych” półkach. – Nie musieliśmy mówić Zuzi, która pomagała nam urządzić mieszkanie, co lubimy. Znamy się od lat – opowiada Ola.

- Bierzemy to na siebie - tak gospodarze uspokajali fachowców zdziwionych ich pomysłami. Spec od gładzi narzekał, że się zostawia „łysy” beton, elektryk pokpiwał, że kable mają techniczne mocowania, a do tego tworzą jakieś zygzaki. Tak się przecież nie robi! Na koniec, z lekkim zdziwieniem, skomentowali efekt: „O, udało się! No fajnie, fajnie”. A wszystko zaczęło się od gruntownego remontu. Był po prostu nieodzowny. – Walka z żywiołem – Ola wspomina jego pierwszy etap. Wielka płyta, wiadomo, stawia opór, gdy się chce zmienić układ wnętrz.

 

O tym, jak gospodarze i architektka Zuzanna Dziurawiec poskromili wielką płytę, a nawet wykorzystali ją do dekoracji wnętrz, przeczytacie w najnowszym - wrześniowym numerze M jak mieszkanie. Od 11.08 jest w kioskach!