Agnethahome.blogspot.com – blog wnętrzarski

2017-12-01 16:15

Niemal jednego dnia zdecydowałam się przemalować dom, zaczęłam pisać blog i myśleć o tworzeniu czegoś, co może stać się moją pracą. Zrobiłam wszystko, by marzenie zamienić w rzeczywistość – mówi Agnieszka.

Agnethahome.blogspot.com
Autor: archiwum prywatne

Od zawsze myślała o pracy „na swoim”. Ale dopiero splot zdarzeń i okoliczności sprawił, że pomysł na własną pracownię i sklep z rękodziełem jej autorstwa nabrał realnych kształtów.

Agnethahome.blogspot.com

Autor: archiwum prywatne

AGNIESZKA

Z wykształcenia filolog romański, pedagog (uczyła w szkole), kosmetyczka (prowadziła własny gabinet kosmetyczny). Od czasu, kiedy założyła blog, jest też artystą-rzemieślnikiem i ma sklep internetowy. Sprzedaje w nim zrobione przez siebie szklane lampiony, świeczniki, pojemniki, lustra, metalowe tace. Tworzy także cyfrowe lookboki oraz magazyn „Alike” (na issuu.com).

Pięć lat temu na jednym z blogów skandynawskich wpadł ci w oko szklany lampion. Impuls. Od pierwszej chwili miałaś przeświadczenie, że dasz radę zrobić nie tylko taki, lecz także inne rzeczy ze szkła i metalu.
AGNIESZKA NAWARA: Nie mam problemów z technicznymi kwestiami, jednak nie od razu wszystkie je znałam. O pierwszą lekcję poprosiłam tatę. Dwadzieścia lat temu trochę mu pomagałam, gdy hobbystycznie robił małe witraże. Jestem niepokorna i niecierpliwa. Spędzałam więc bezsenne noce w warsztacie, doskonaląc cięcie szkła i lutowanie, by nazajutrz zaskoczyć swojego nauczyciela. Tak już mam. Tatę cieszy moja pasja. Podarował mi narzędzia, których stale używam. Jest już na emeryturze i teraz to on od czasu do czasu pomaga mi przy kawie w mojej pracowni.

A na co dzień wszystko robisz sama?
AN: Lubię pracę w pojedynkę. Mam swój rytm i przyzwyczajenia. Zależę tylko od siebie. Są tego również słabe strony – czasem dzień okazuje się za krótki. Praca wypełnia mi wręcz dwadzieścia cztery godziny na dobę i niekiedy wciąga też moich najbliższych. Dzielą ze mną niepowodzenia, radości, pomagają w nowych projektach, aranżacjach do zdjęć. Tak, jestem spełniona i szczęśliwa, co ważne dla roli żony i matki. Wierzę, że moje podejście do pracy i twórczości ma niewymierną wartość, którą chcę przekazać synowi. Jeśli się uda, to będzie mój największy sukces.

Rozmawiała: Małgorzata Pawlak

Więcej:

agnethahome.pl

agnethahome.blogspot.com