W blasu sław

2009-02-09 1:00

Fotograf sław Marek Straszewski ma na koncie okładki "Twojego Stylu", "Elle" i "Marie Claire". Teraz pracuje nad wystawami i instalacjami swoich zdjęć.

Fotografia
Autor: Marek Straszewski Marek Straszewski "Ania Porzuczek", Warszawa 2008, nakład: 5 egz., format: 120x90 cm, cena: 8000 zł.

Pozują mu piękne piosenkarki i aktorki. Wśród nich Marek Straszewski szuka modeli z osobowością.

dobre wnętrze: Porozmawiajmy o kobietach, bo głównie one są na twoich zdjęciach.

Marek Straszewski: Rzeczywiście kobiety bardziej mnie pasjonują niż mężczyźni, bo mogę z nimi nawiązać intymny kontakt. Ale przede wszystkim mam ciekawość drugiego człowieka.

dw: Jaki jest świat mody, który fotografujesz?

MS: Pełen ludzi. Mnie nie interesują ubrania same w sobie, ale to, co się za nimi kryje. Z ubraniami nie można rozmawiać.

dw: Pozują ci gwiazdy. Jak się z nimi pracuje?

MS: Tak, jak z każdym ciekawym człowiekiem. Nie portretuję ich popularności. Staram się w ich osobowości znaleźć coś dla mnie fascynującego.

dw: Czy jest jakiś tytuł, dla którego szczególnie chciałbyś zrobić zdjęcia?

MS: Myślę, że fascynacja tytułami czy wyzwaniami technicznymi należy do etapu edukacji rzemieślniczej. Ja już wiem, że żadna okładka nie zrobi ze mnie lepszego fotografa. Kolekcjonowanie tytułów nie jest moim celem.

dw: Co w takim razie jest twoim celem?

MS: Robienie dobrych zdjęć. Dlatego ważne jest dla mnie to, żeby na planie współpracować z ciekawymi ludźmi. W tym znaczeniu praca dla światowych tytułów byłaby interesująca, bo często tworzą je wyjątkowe osobowości, ale nie gwarantowałaby mi rozwoju, podobnie jak nie gwarantuje ich sam fakt robienia wystaw. Moja poprzednia wystawa w Polskich Zakładach Optycznych to był bardziej całościowy projekt artystyczny. Dostałem do zagospodarowania 500 metrów kwadratowych. Wnętrze, oprawa muzyczna i zdjęcia tworzyły nierozłączną całość.

dw: A jak wyglądała twoja wystawa w galerii Fibaka?

MS: Zupełnie inaczej, oszczędnie, galeryjnie. Tym razem zdjęcia musiały działać same.

dw: Co cię interesuje w fotografii?

MS: Kiedy zaczynałem, nie myślałem, że będę się nią tak długo zajmował i że będzie tak ważna w moim życiu. Miałem 25 lat i chciałem coś tworzyć. Dodatkową atrakcją był świat z nią związany. Teraz myślę, że najciekawsze jest dla mnie odkrywanie swojego świata poprzez innych ludzi.

W skrócie:

Marek Straszewski urodził się w 1967 r. w Warszawie. Jest uznawany za specjalistę od portretowania gwiazd. Jego prace były publikowane w licznych polskich i zagranicznych magazynach. Wiele z tych tytułów uznaje Marka za swojego ulubionego fotografa. Przez lata był jedynym polskim fotografem pracującym dla magazynu "Elle". Autor wielu kampanii reklamowych dla czołowych polskich projektantów mody.

Nasi Partnerzy polecają