Czułe słówka. Luksusowa kawalerka
Przestrzenną kawalerkę przecinają nachodzące na siebie tafle szkła. Dzielą one mieszkanie na pół, ustanawiając granicę pomiędzy strefami: dzienną i nocną.
Autor: Mariusz Bykowski
Biurko od łóżka dzielą dwa kroki. Osoba siedząca na hemingwayowskim krześle patrzy na salon. Tafla szkła dzieli pomieszczenie, zdobią ją drukowane urywki zdań.
Tafle szkła są przegrodą, ale nie zabierają światła. Ich dekorację stanowią drukowane urywki zdań. Słowa wyglądają, jakby fruwały w powietrzu. Wieczorem, podświetlone halogenami, pojawiają się (jako cienie) na ścianach i suficie. Tekst pochodzi z korespondencji między prababcią i pradziadkiem właściciela. Projektantki Magda Dusińska i Magda Jeziorowska wybrały list napisany kobiecą ręką. W na wskroś nowoczesnym mieszkaniu, wypełnionym kompozytami, fornirami, halogenami i światłowodami, kaligrafia komponuje się z olejnymi obrazami i stołem w jadalni. To taka fajna, inteligentna zabawa w łączenie starego z nowym - list prababci, wyeksponowany dzięki nowoczesnym technologiom, a tuż obok, w jadalni, nowoczesna lampa marki Foscarini nad odnowionym stołem i krzesłami z antykwariatu. Lampa przypomina kryształowy żyrandol z minionej epoki, a wiekowe krzesła mają współczesne obicia.
Jak urządzić luksusową kawalerkę
Projektantki pamiętają, że od chwili gdy przedstawiły właścicielowi kawalerki wizję całkowicie otwartej przestrzeni, zależało mu bardzo na wolno stojącej wannie. - To, że stoi na środku łazienki, a nie przy ścianie, jest wyrazem jego wolności i świadczy o fantazji - mówi Magda Jeziorowska. Jak to z symbolami bywa, wanna od początku sprawiała kłopot. Dostawca po wyładowaniu jej przed wejściem do klatki schodowej odjechał w pośpiechu, mimo że Magda prosiła o pomoc we wniesieniu. Rzucił, że musi po coś zejść do auta, i tyle go widzieli. Gospodarz zwrócił się z prośbą o pomoc do robotników i ochroniarzy z osiedla. W szóstkę wtaszczyli 350-kilogramowego kolosa na trzecie piętro.