Bajki z mchu i paproci - dom w Puszczy Białej

2019-07-10 10:38

W letnim domu Gosi i Mateusza, producentki telewizyjnej i specjalisty od marketingu rekrutacyjnego, drzewa wyrastają z tarasu, a od progu ścielą się kobierce z mchu. Ptaki koncertują, z wizytą przychodzą łosie. Gospodarze coraz częściej myślą, żeby zamieszkać tu na stałe.

Kuchnia otwarta
Autor: Marcin Grabowiecki – Dużo gotujemy, robimy też przetwory. Nigdzie nie ma takich buraków na zakwas jak w Serocku! – mówi Gosia. Na zakupy wstępują też do słynnego gospodarstwa Majlertów, gdy wyjeżdżają z Warszawy. Kuchnia musiała być więc duża. Wyspa ma cztery metry długości, z każdej strony jest 12 szuflad. – Bywa, że i to za mało! – śmieje się gospodyni. Za wyspą zabudowa ścienna z podwójną lodówką, piekarnikami, spiżarnią. W kontrze do dużych, przemysłowych lamp nad stołem kuchnię oświetla rząd zwykłych żarówek. W aranżacji: czarny stołek, czarne krzesło, wazony ceramiczny i szklany – NAP

Gosia i Mateusz prace na działce rozpoczęli od wyznaczenia i ogrodzenia terenu budowy wraz z dojazdem – z siedmiu tysięcy metrów kwadratowych wykroili robotnikom i maszynom tylko tyle miejsca, ile było konieczne. Za przekroczenie płotu nałożyli gigantyczną karę – 50 tysięcy złotych. Budowlańcy byli zszokowani: „Przecież cały teren wokół domu i tak zostanie wyrównany i wyłożony kostką!”. Właściciele odpowiadali: „Po co kupować działkę w lesie, skoro miałaby być zabetonowana?!”. – Oczywiście, niczego nie równaliśmy! Z jednej strony, wejście do domu jest na poziomie gruntu, z drugiej – na wysokości 1,2 metra – mówi Gosia, a oboje podkreślają, że zapisanie w umowie granicy chroniącej przyrodę było świetnym posunięciem. 

Więcej o tym, jak Gosia i Mateusz budowali dom w lesie, przeczytasz w sierpniowym numerze Dobrego Wnętrza!

Kup miesięcznik DOBRE WNĘTRZE w naszym sklepie>>>