Aranżacja kawalerki w kamienicy z niebieskim tłem (6 - zdjęć)
Właścicielka kupując kawalerkę na parterze łódzkiej kamienicy miała wrażenie, że kupuje dziurę w ziemi. Wrażenie powodowały nietypowe proporcje (mieszkanie było małe, ale bardzo wysokie) oraz stan nieruchomości – pusta, zrujnowana, bez ścian działowych i posadzek. Miała jednak istotne zalety: położenie w centrum miasta, trzy piękne okna oraz atrakcyjną cenę. Architekci z biura projektowego Hokum. Musieli zmierzyć się z zadaniem jak pogodzić niewielki metraż unikając dzielenia mieszkania na ciasne pokoje bo właścicielce zależało na oddzielnej sypialni, ponieważ często nocują u niej znajomi. Mimo, że wysokość wnętrza pozwalała na zbudowanie antresoli, codzienne wspinanie się po drabinie nie wchodziło w grę. Wydzielili wąską sypialnię z części dziennej (zmieściło się w niej biurko i szafa wnękowa). W ścianie zrobili duży otwór drzwiowy, zamontowali dwuskrzydłowe przesuwne drzwi. Można je w razie potrzeby zamknąć, ale na co dzień pokój łączy się z salonem i pozwala zachować wrażenie przestronności. Podobny efekt płynnego przenikania się stref mieszkania daje dyskretny aneks kuchenny, który zaczyna się w salonie, a kończy w przedpokoju. Osłania go ścianka działowa pomalowana na intensywny odcień turkusu. Udało się spełnić wszystkie życzenia właścicielki. Nie obyło się jednak bez drabiny. Umożliwia ona dostęp do obszernego schowka nad łazienką. Zamocowana na ścianie przedpokoju ma też drugie przeznaczenie – pełni funkcję wieszaka.